W ostatnim wpisie z cyklu "Nowości z kuchennej szafki" wspominałam o nowej pozycji w mojej kulinarnej biblioteczce - książce "Nie...zwykła kuchnia" Kingi Paruzel. Dziś zapraszam Was na obiecany wpis z recenzją!
Kingę poznałam osobiście podczas warsztatów pieczenia i ozdabiania pierników według jej przepisu. To fajna, normalna dziewczyna mająca wiele pasji (fotografia, konie), z których największą jest gotowanie. Żadna z niej showmenka z telewizyjnego programu MasterChef. Raczej "dziewczyna z sąsiedztwa" konsekwentnie realizująca wyznaczone sobie cele i spełniająca swoje marzenia.
Jestem też stałą czytelniczką bloga Kingi, czasem inspiruję się jej kreatywnymi przepisami, częściej podziwiam jej radosne i kolorowe stylizacje jedzenia.
Dlatego z niecierpliwością czekałam na tę książkę. I z miejsca uprzedzam - postawiłam jej wysoko poprzeczkę. Byłam bardzo ciekawa, czy Kinga zaskoczy czymś nowym, czy raczej pójdzie na łatwiznę i zamieści w niej przepisy i zdjęcia znane z jej blogu i ebooków.
Dlatego z niecierpliwością czekałam na tę książkę. I z miejsca uprzedzam - postawiłam jej wysoko poprzeczkę. Byłam bardzo ciekawa, czy Kinga zaskoczy czymś nowym, czy raczej pójdzie na łatwiznę i zamieści w niej przepisy i zdjęcia znane z jej blogu i ebooków.
"Nie...zwykła kuchnia" to ponad 100 autorskich przepisów, zupełnie nowych, nigdzie wcześniej nie publikowanych. W empiku, na spotkaniu promującym książkę Kinga wyjaśniła, że ma taką zasadę, że nie powtarza pomysłów. Jeśli zostanie zaproszona do programu telewizyjnego, żeby coś ugotować, to na pewno zaskoczy czymś nowym.
W książce Kingi znajdziemy rodzinne receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie, np. na zupę z kalarepy Babci Ani, cydr z bzem wujka Tyja oraz na śląską wodzionkę. Kinga przyznaje, że w ogóle cała książka to projekt rodzinny - potrawy stylizowała razem z mężem, jej samej zdjęcia robiła siostra a nad grafiką czuwał znajomy. Ale wróćmy do przepisów.
Są też nowe odsłony tradycyjnych potraw, i tak np. zupę pomidorową Kinga "odświeża" dodatkiem ajvaru i podaje ze ślicznym lizakiem z parmezanu, farszem do ruskich pierogów nadziewa naleśniki, a caprese przygotowuje z awokado. Ciekawie zapowiada się też zupa z buraków, jabłek i czarnego bzu z piankami, która jest alternatywą dla tradycyjnego barszczu czerwonego.
Niektóre przepisy Kingi nazwałam "kulinarnymi odlotami" - to niebanalne, niezwykle ciekawe połączenia. Ale nie przekombinowane. Moją uwagę zwróciły np. pizza z kalafiora, sernik z pieprzem, słodkie ciasto z buraków i lody szpinakowe z czekoladą.
Wszystkie potrawy z książki, nawet te najbardziej odjechane, łączy prostota przygotowania oraz dostępność składników. Poza tym Kinga zadbała o radosnych eksperymentatorów i o to, że "każdy jest inny" dlatego pod przepisami podała po kilka możliwości przygotowania, doprawienia i podania potraw.
Przepisy w książce są zgromadzone w pięciu rozdziałach:
Do książki dołączony jest kuchenny przelicznik miar i wag, słowniczek pojęć kulinarnych oraz mały przewodnik sezonowości warzyw i owoców.
Przepisy, które zapisuję do wypróbowania w najbliższym czasie to: bazyliowy omlet i nieziemski kurczak, chipsy ze szpinaku, marynowane rzodkiewki, pierogi ze szpinakiem i parmezanem, schab w kakao i krakersy z pesto pietruszkowym.
"Nie...zwykła kuchnia" to inspirująca książka kucharska dla wszystkich, którzy szukają nowych, ciekawych pomysłów, lubią poeksperymentować, ale jednocześnie cenią przepisy proste i szybkie. Jest ona również pięknym albumem kulinarnym, który powinni docenić wrażliwcy.
Mnie "Nie...zwykła..." przypadła do gustu, na pewno będę do niej często zaglądać i niedługo podzielę się z Wami pierwszymi wypróbowanymi przepisami.
Koniecznie dajcie znać, jak Wam się podoba książki Kingi. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
W książce Kingi znajdziemy rodzinne receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie, np. na zupę z kalarepy Babci Ani, cydr z bzem wujka Tyja oraz na śląską wodzionkę. Kinga przyznaje, że w ogóle cała książka to projekt rodzinny - potrawy stylizowała razem z mężem, jej samej zdjęcia robiła siostra a nad grafiką czuwał znajomy. Ale wróćmy do przepisów.
Są też nowe odsłony tradycyjnych potraw, i tak np. zupę pomidorową Kinga "odświeża" dodatkiem ajvaru i podaje ze ślicznym lizakiem z parmezanu, farszem do ruskich pierogów nadziewa naleśniki, a caprese przygotowuje z awokado. Ciekawie zapowiada się też zupa z buraków, jabłek i czarnego bzu z piankami, która jest alternatywą dla tradycyjnego barszczu czerwonego.
Niektóre przepisy Kingi nazwałam "kulinarnymi odlotami" - to niebanalne, niezwykle ciekawe połączenia. Ale nie przekombinowane. Moją uwagę zwróciły np. pizza z kalafiora, sernik z pieprzem, słodkie ciasto z buraków i lody szpinakowe z czekoladą.
Wszystkie potrawy z książki, nawet te najbardziej odjechane, łączy prostota przygotowania oraz dostępność składników. Poza tym Kinga zadbała o radosnych eksperymentatorów i o to, że "każdy jest inny" dlatego pod przepisami podała po kilka możliwości przygotowania, doprawienia i podania potraw.
Przepisy w książce są zgromadzone w pięciu rozdziałach:
- "No to start!" - znajdziemy tu imprezowe przekąski i śniadania.
- "Zupy" - wiadomo.
- "Konkretnie i treściwie" to pomysły na mięsa, ryby i makarony, słowem - dania główne.
- "Sama słodycz" to desery a wśród nich oczywiście popisowa beza Kingi, którą zachwyciła jurorów podczas finału MasterChefa.
- "Na zdrowie" to przepisy na nalewki, koktajle "witaminowe bomby" oraz lecznicze napary.
Do książki dołączony jest kuchenny przelicznik miar i wag, słowniczek pojęć kulinarnych oraz mały przewodnik sezonowości warzyw i owoców.
Przepisy, które zapisuję do wypróbowania w najbliższym czasie to: bazyliowy omlet i nieziemski kurczak, chipsy ze szpinaku, marynowane rzodkiewki, pierogi ze szpinakiem i parmezanem, schab w kakao i krakersy z pesto pietruszkowym.
"Nie...zwykła kuchnia" to inspirująca książka kucharska dla wszystkich, którzy szukają nowych, ciekawych pomysłów, lubią poeksperymentować, ale jednocześnie cenią przepisy proste i szybkie. Jest ona również pięknym albumem kulinarnym, który powinni docenić wrażliwcy.
Mnie "Nie...zwykła..." przypadła do gustu, na pewno będę do niej często zaglądać i niedługo podzielę się z Wami pierwszymi wypróbowanymi przepisami.
Koniecznie dajcie znać, jak Wam się podoba książki Kingi. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.
Krem ze szparagów i pora |
Podpłomyki z dipem ze szpinaku |
Lekka sałatka ziemniaczana |
Słynna beza. Pod przepisem znalazły się wskazówki, jak upiec bezę idealną. |
Lody szpinakowe z czekoladą |
W empiku, na spotkaniu promującym książkę, Kinga opowiadała o swoich planach na przyszłość. Chce się kształcić w londyńskiej Le cordon Bleu, zamierza wydawać kolejne książki, prowadzić kolejne programy w tv i raczej na pewno nie przeprowadzi się do wielkiego miasta bo kocha swoje rodzinne Tarnowskie Góry.
|
Napar z rumianku |
Galaretka z różowym winem i porzeczką |
Koktajl z pomarańczy i pietruszki |
"Nie...zwykła kuchnia"
Kinga Paruzel
Burda Publishing Polska
49,90 zł
Muszę nabyć w tempie ekspress :))
OdpowiedzUsuńKlaudia, jak już nabędziesz to daj znać, jak się podoba, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!