Znowu obiecałam sobie nie objeść się w te święta i znowu nic z tego nie wyszło:) I chociaż teraz mam ochotę na coś lekkiego, wiosennego, to jeszcze dziś podaję przepis na rogaliki, które gościły na naszym świątecznym stole. Wiem, że nie są one tradycyjnym wielkanocnym deserem (a rogaliki z kajmakiem?) ale w naszej rodzinie stało się już tradycją, że przygotowuję je na każde święta. W zależności od pory roku zmieniam tylko nadzienie - wiosną robię je orzeźwiającym lemon curdem albo właśnie konfiturą z malin, a zimą - z makiem z bakaliami.
Ciasto na rogailiki jest kruchutkie i wspaniale maślane. Dobrze się z nim pracuje, rogaliki długo zachowują świeżość, można je mrozić zarówno przed upieczeniem, jak i po.
Problemem może okazać się tylko wypływająca konfitura, która może się przypalić ale jest na to sposób - nie daję jej w dużych ilościach i staram się okleić ją dookoła ciastem, żeby odciąć jej drogę wypływania:)
Dołączam zdjęcia, które mam nadzieję ułatwią Wam nadziewanie rogalików moim sposobem.Świetnie się on sprawdza, zachęcam do wypróbowania!
Składniki
2 ¼ szklanki mąki pszennej
200 g masła
2 żółtka
1 czubata łyżka gęstej kwaśnej śmietany
1/4 szklanki cukru pudru
szczypta soli
Ponadto
Wszystkie składniki na ciasto powinny być schłodzone. Masło posiekać z mąką, dodać pozostałe składniki, ciasto zagnieść, zawinąć w woreczek by nie wysychało, włożyć do lodówki na 2 - 3 godziny.
Ciasto wyjąć z lodówki, podzielić na kilka części. Każdą z nich rozwałkować (podsypując mąką) na grubość około 2 mm. Przy pomocy dużego talerza wyciąć z ciasta koło. Podzielić jak pizzę, na 8 trójkątów, na każdy nałożyć 1/2 łyżeczki konfitury i zwijając ku środkowi uformować rogaliki. W taki sam sposób postąpić z pozostałymi kawałkami odłożonego ciasta.
Rogaliki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, piekę ok 15-20 min albo do zezłocenia. Zimne posypuję cukrem pudrem.
Okrąg wycięty przy pomocy talerza dzielę na 8 trójkątów |
Na każdy trójkąt nakładam 1/2 łyżeczki konfitury |
Rogi zawijam i doklejam do spodu |
Do spodu doklejam też górną część ciasta |
Trójkąt zawijam w rulonik |
Formuję rogalik |
Gotowe rogaliki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia |
Chyba będę częściej je piekła bo znikneły w takim tempie ze nie zdąrzyłam się rozsmakować w nich ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) super!
Usuńwygląda pysznie !! mniaaaam ;))
OdpowiedzUsuńsą kruche, maślane, naprawdę mniaaam:)
Usuńsmaki z dzieciństwa! zawsze chciałam się nauczyć je robić ;)
OdpowiedzUsuńKamila, wbrew pozorom to nie takie trudne, przy dziesiątym już robią się same:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam pytanie ile rogalików wychodzi z podanego przepisu? :)
OdpowiedzUsuńok. 40 rogalików. Pozdrawiam:)
Usuń