środa, 7 maja 2014

Kotlety mielone z jagnięciny

Wiecie co to jest jagnięcina? To bardzo młoda baranina, czyli mięso z młodej owcy/młodego barana. Wśród Polaków trochę niedoceniane, a szkoda, bo jest bardzo zdrowe.
W PRL Polacy często jadali baraninę bo była tania i żeby ją kupić nie były potrzebne kartki. Poza tym nie było dostępu do innych mięs. Baraninę serwowano twardą i śmierdzącą. Wpłynęło to na niechlubną sławę, która ciągnie się za baraniną do dziś.
Moda na odkrywanie na nowo zapomnianych smaków spowodowała, że również baranina coraz częściej gości na polskich stołach. Niestety głównie na stołach restauracyjnych. Dobra polska baranina i jagnięcina to towar deficytowy, dlatego i ich cena nie należy do najniższych, ale uwierzcie, że warto choć raz kupić dobry kawałek, żeby spróbować, czy to nasze smaki, czy nie.
I jeszcze jedna ważna sprawa, według większości Polaków jest to mięso trudne do przyrządzenia. Mam nadzieję, że w kolejnych wpisach udowodnię Wam, że tak nie jest. A przygodę z baraniną zacznijmy od czegoś bardzo prostego, co nie może się nie udać, czyli od kotletów mielonych z jagnięciny.
Dlaczego? Ano dlatego, że w przypadku mielonych nie będziecie mieli obaw, że mięso wyjdzie twarde, lub suche. A po drugie - dziś wykorzystamy mięso z jagnięciny, nie pachnące tak mocno i tak charakterystycznie, jak baranina.
Przygotowanie tych kotlecików zajmie Wam kilkanaście minut. Zabierzcie je na piknik, dajcie do spróbowania znajomym nie mówiąc, co jedzą, ciekawe, czy będą im smakowały:)
A TUTAJ możecie zobaczyć i przeczytać, jak wyglądały warsztaty z przyrządzania jagnięciny, w których brałam udział:)

Ten wstęp napisałam po rozmowie z Mamą i innymi pamiętającymi czasy dawnego ustroju i dawne smaki. Dziękuję!



Składniki
/ok. 20 niedużych kotletów/

1 kg mielonej jagnięciny (najlepsza z łopatki)
2 cebule
2 łyżki oleju rzepakowego
2-3 ząbki czosnku 
sucha kajzerka
1/2 szklanki mleka
pęczek koperku
pęczek natki pietruszki
2 jajka
3-4 łyżki bułki tartej
płaska łyżeczka kminku
płaska łyżeczka cząbru
sól, świeżo mielony pieprz do smaku

Dodatkowo
olej rzepakowy do smażenia

Cebulę obierz, pokrój w drobną kosteczkę i zeszklij na rozgrzanym oleju. Czosnek obierz i przeciśnij przez praskę. Kajzerkę połam na kawałki, zalej mlekiem i odstaw żeby zmiękła, po czym dokładnie ją odciśnij (mleko nie będzie już potrzebne). Koperek i natkę drobniutko posiekaj.
Mięso, cebule, czosnek, kajzerkę, zioła, jajka, bułkę tartą i przyprawy połącz w misce i dokładnie wyrób ręką. Z masy mięsnej formuj nieduże kotleciki grubości ok. 2 cm (jeśli masa jest zbyt rzadka i nie możesz formować kotletów, dodaj trochę bułki tartej, ale nie za dużo żeby kotlety nie wyszły twarde). Gotowe układaj na desce lekko posmarowanej olejem. Kotlety smaż na rozgrzanym tłuszczu, na średnim ogniu, po ok 2-3 minuty z każdej strony.
Podawaj gorące, ale na zimno też są smaczne. Super smakują z sosem czosnkowym.

1 komentarz:

  1. Rozśmieszył mnie trochę wstęp (to chyba już 2-latki uczą się co to jest jagniątko:))))
    Ale poza tym bardzo fajny przepis, nie dodawałam dotychczas kminku ani cząbru do kotletów mielonych, ciekawszy smak niż z majerankiem. Robiłam dwa rodzaje, z baraniną i pół na pół baranina z cielęciną.

    OdpowiedzUsuń

Get In Touch