W dzisiejszym wpisie pokażę Wam moje ostatnie zakupy. Mimo że nie jestem typem gadżeciary i staram się unikać kupowania miliona zbędnych pierdółek do kuchni, to nie mogę odmówić sobie fajnych, klasycznych i porządnych akcesoriów do pieczenia. Macie jakieś pomysły (przepisy), do czego jeszcze mogę ich użyć - szczególnie tej kwadratowej? :)
Forma do tarty z wyjmowanym dnem. Wreszcie idealna. Mam podobną z Ikei ale...nie mieści mi się do mojego małego piekarnika dlatego musi poczekać do czasu, aż kupię mieszkanie a wraz z nim porządny, duży piekarnik. Mam też dwie formy ceramiczne z DUKI, ale one bardziej nadają się do pieczenia i podania quiche. A ja lubię słodkie tarty z owocami, chcę robić ich więcej, więc taka forma bardzo mi się przyda.
Forma do tarty z wyjmowanym dnem. Wreszcie idealna. Mam podobną z Ikei ale...nie mieści mi się do mojego małego piekarnika dlatego musi poczekać do czasu, aż kupię mieszkanie a wraz z nim porządny, duży piekarnik. Mam też dwie formy ceramiczne z DUKI, ale one bardziej nadają się do pieczenia i podania quiche. A ja lubię słodkie tarty z owocami, chcę robić ich więcej, więc taka forma bardzo mi się przyda.
Tortownica o średnicy 20 cm, z wysokim rantem. Porządna i ciężka, choć niedroga. Jej niska cena wynika pewnie z tego, że boku formy nie można rozpiąć. Jednak przy tak małej średnicy ciasta nie jest to problem. W mojej kolekcji form do pieczenia brakowało takiej małej tortownicy. Od kiedy nie mieszkam w domu, to rzadko piekę ciasta w wielkich blachach. Poza tym eksperymentując z wypiekami wolę robić mniejsze porcje. Szczególnie, że nie wszystkie wychodzą za pierwszym razem.
Kwadratowa forma o boku 16 cm, z wyjmowanym dnem, z wysokim rantem. Podobnie jak powyższa tortownica, ta forma jest mała, ale zupełnie wystarczy do pieczenia ciast z mniejszych porcji, dla 2-3 osób. Mam podobną formę, ale kiepskiej jakości. Potrzebna mi była lepsza. Na Wielkanoc upiekę w niej blaty do mazurków. Będzie też...kwadratowy tort:)
Kratka do studzenia wypieków. Była dodatkiem do kwadratowej formy. Przyznam, że kupiłam ją głównie do zdjęć, bo ładnie się prezentuje na kolorowych blatach. Zdecydowanie lepiej niż prowizoryczna metalowa kratka (nawet nie wiem, skąd ją mam), której używałam do tej pory.
Zestaw ściereczek w groszki i prążki. Zdjęcie nie oddaje ich prawdziwego koloru. Są, hmmm...takie niebiesko-miętowe. Śliczne. Zresztą ja mam bzika na punkcie groszków, kratki, i prążków. A w kuchni je uwielbiam.
"Dieta Agaty" Agaty Jędraszczak i "Mała Paryska Kuchnia" mojej ulubionej szefowej kuchni - Rachel Khoo. O książkach nie będę się rozpisywać. Recenzje przeczytacie niedługo na blogu. Powiem tylko, że na "Rachel" polowałam już od dłuższego czasu, uwielbiam jej bloga i jej program, oglądam wszystkie premiery, powtórki i powtórki powtórek, jednak cena książki - ok. 70 zł, sami rozumiecie, ta decyzja musiała we mnie dojrzeć:)
Co do Agaty, to wstyd przyznać, ale do zeszłego tygodnia nie znałam ani jej, ani jej bloga. Jednak chwila przy kawie z "Dietą Agaty" wystarczyła, żeby podjąć decyzję o zakupie. Proste szybkie, zdrowe dania, fajne sałatki, zapowiada się rewelacyjnie.
Tarty z wyjmowanym dnem od dawna są na mojej liście niezbędnych, kuchennych gadżetów. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się je zakupić :)
OdpowiedzUsuń