W budynku TVP przy Woronicza mieści się kawiarnia Kaprys. Nie wiem, dlaczego kawiarnia bo w Kaprysie zjesz nie tylko małe, słodkie przekąski (niezbyt smaczne) do kawy, lecz także prawdziwe domowe obiady (rewelacyjne!), które na co dzień gotują świetni kucharze. Ale ok, niech będzie, że Kaprys to kawiarnia.
Moim ulubionym miejscem w Kaprysie jest mały barek sałatkowy z pysznymi, świeżymi sałatkami. Można nałożyć je sobie samemu lub kupić gotową kompozycję. Większość inspiracji do tworzenia nowych sałatek czerpię właśnie stamtąd. Kucharze są kreatywni, ale równocześnie stawiają na sprawdzone połączenia składników dlatego wszystkie ich pomysły są super pyszne.
Sałatka, której dziś możesz spróbować to jedna z moich ulubionych, pomysł na nią zaczerpnęłam również od kucharzy z Kaprysu. I właśnie zdałam sobie sprawę, że od kilku miesięcy...jem ją chyba codziennie:)
To sałatka idealna, równoważy wiele smaków. Mozarella i szpinak łagodzą wyraziste kapary i suszone pomidory. Orzeszki piniowe fajnie chrupią, a całość cudnie łączy prosty dressing.
Na zdjęciach jest sałatka bez dressingu bo zależało mi, żeby mozarella była śnieżnobiała i ładnie kontrastowała z soczyście zielonymi liśćmi szpinaku. Udało się?:)
Aha, do Kaprysu może wejść każdy, nie trzeba być pracownikiem TVP, żeby zjeść tam pyszny i niedrogi obiad.
Składniki
/1 porcja/
garść liści świeżego młodego szpinaku
3 pomidory suszone
30 g mozarelli
łyżka kaparów
łyżka orzechów piniowych
Dressing balsamiczy
łyżka oleju/oliwy
łyżka polewy balsamicznej o smaku owoców leśnych
Szpinak opłucz w zimnej wodzie i zostaw na durszlaku, żeby nadmiar wody odciekł. Pomidory pokrój w paski. Mozarellę porwij na kawałki. Kapary przelej wrzątkiem. Orzechy upraż na suchej patelni.
Dressing balsamiczny. Składniki dokładnie wymieszaj.
Na talerzu rozłóż wszystkie składniki, sałatkę polej dressingiem..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz