W dzieciństwie nie znosiłam placków ziemniaczanych. A już szczególnie nie cierpiałam ich widoku z cukrem. Kiedy przyjaciele z sąsiedztwa przychodzili grać w piłkę z plackami w ręku, ja zastanawiałam się jak można jeść ziemniaki na słodko. I przyznam, że nie mieści mi się to w głowie do tej pory a placków ziemniaczanych w wersji "deserowej" nigdy nawet nie spróbowałam, ble:)
Za to placki na słono z czasem polubiłam i robię je naprawdę często. Zawsze trę ziemniaki na dużych oczkach. To mój patent na chrupiące brzegi. Tylko takie nie mają sobie równych.
I jeszcze słowo na temat kształtu placków - ja wiem, że w sprzedaży są różne obręcze do smażenia, które zapewniają, że wychodzą one idealnie okrągłe, jednak namawiam was do smażenia ich tak jak robiły to nasze babcie - bez linijki, cyrkla i śmiesznych obręczy! Ma być nieregularnie, ma być rustykalnie, bo tylko wtedy będzie najpiękniej i cudownie chrupko!
Dzisiejsze placki są wstępem do następnego przepisu, który Wam zaprezentuję - już nie mogę się doczekać, będzie przepysznie!
Składniki (na ok. 10 sztuk)
5-6 dużych ziemniaków
1 cebula
1 jajko
2-3 łyżki mąki
sól i świeżo mielony pieprz do smaku
olej rzepakowy do smażenia
Do podania
kwaśna śmietana
Ziemniaki obierz, umyj, zetrzyj na tarce na dużych oczkach. Obraną cebulę zetrzyj na małych oczkach i wraz z jajkiem i mąką dodaj do ziemniaków. Masę dopraw dużymi szczyptami soli i pieprzu i dokładnie wymieszaj.
Na patelni rozgrzej klika łyżek oleju. Masę ziemniaczaną nabieraj łyżką, wykładaj na tłuszcz, wyrównaj wierzch i smaż placuszki z obu stron do zezłocenia.
Placuszki układaj na ręczniku papierowym, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Podawaj gorące np. z kwaśną śmietaną.
Smacznego!
mniam :) ja uwielbiam placki z kwaśną śmietaną albo babka ziemniaczana z kwaśną śmietaną to jest to :) i chyba jutro zrobie takie placki :)
OdpowiedzUsuńpycha !!! zjadłabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDzis wyprobuje - wraz z gulaszem :)
OdpowiedzUsuń