Od ostatnich Świąt, kiedy zrobiłam te śledzie po raz pierwszy na kolację wigilijną, stały się one moimi ulubionymi. Smakowały całej rodzinie. Nawet Tacie, który nie przepada za rybami w słodkich marynatach. Tajemnicą sosu pomidorowo-korzennego są idealny dobór i doskonałe proporcje składników. Słodycz rodzynek równoważona jest przez kwaśny ocet winny, a korzennego charakteru nadają marynacie przyprawy.
Mała uwaga: wprawdzie z oryginalnego przepisu marynaty wychodzi wystarczająco, żeby przykryć śledzie, ale jest ona tak pyszna, że na 1/2 kg śledzi robię ją z podwójnej porcji. A potem wyjadam tę marynatę ze świeżym chlebem, uwierzcie, rewelacja!
Mała uwaga: wprawdzie z oryginalnego przepisu marynaty wychodzi wystarczająco, żeby przykryć śledzie, ale jest ona tak pyszna, że na 1/2 kg śledzi robię ją z podwójnej porcji. A potem wyjadam tę marynatę ze świeżym chlebem, uwierzcie, rewelacja!
Przepis na te śledzie znalazłam u Elizy z White Plate, Eliza znalazła go u Patrycji z blogu Trufla, a Patrycja przepisała go z notatnika babci. Czy muszę mówić więcej? Nie mogą nie smakować:)
Składniki
/ok. 1/2 litra/
1/2 kg filetów śledziowych matjasów
ok. 1/2 l wody
ok. 1/2 l mleka
Marynata (podaję przepis oryginalny,
ja podwajam ilość składników na marynatę)
Marynata (podaję przepis oryginalny,
ja podwajam ilość składników na marynatę)
1/4 szklanki oleju rzepakowego
3 średnie cebule
2 łyżki cukru
1-2 liście laurowe
3-4 ziarenka ziela angielskiego
4 łyżki octu winnego
4 łyżki koncentratu pomidorowego
garść drobnych rodzynek
przyprawy: sól, imbir w proszku, kurkuma, jasna gorczyca
Śledzie namocz na noc w wodzie z mlekiem. Rano odlej płyn, śledzie przepłucz pod zimną bieżącą wodą i osusz na sitku.
Marynata. Na oleju zeszklij cebulę. Dodaj cukier, liść laurowy i ziele angielskie. Podduś przez minutę cały czas mieszając. Dodaj koncentrat, ocet, rodzynki i po szczypcie przypraw. Duś przez kilka minut aż cebula będzie miękka, czasem mieszaj. Gotową marynatę odstaw do ostygnięcia.
Śledzie pokrój w paski, układaj warstwami w słoiku przekładając każdą warstwę zimnym sosem. Ostatnią warstwą powinien być sos. Słoik szczelnie zamknij i wstaw do lodówki na 3 dni. Po tym czasie śledzie są gotowe.
ale muszą być pyszne! i jakie piękne :)
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić z podwójnej porcji, bo uwielbiam marynatę :P boskie!
OdpowiedzUsuńMy też! A ta marynata jest boska, naprawdę. Pierwszy raz zrobiłam te śledzie na próbę w zeszłym roku... podbiły podniebienia wszystkich, nawet Babci:) W tym roku będzie to pełnoprawne wigilijne danie:)
Usuń