Jedliście kiedyś czekoladowe naleśniki? Ja smażę je dopiero od niedawna i przyznaję, że smakują mi bardziej niż zwykłe. Są lekko słodkie od cukru, lekko gorzkie od kakao i pachną wanilią. Same w sobie są pyszne, nie potrzebują dodatków. Choć myślę, że dobrym twarogiem nie pogardzą. Świeżymi truskawkami, sosem toffi i dojrzałym mango również nie:)
Ale na eksperymenty przyjdzie pora, póki co musicie ich spróbować saute! Co do nich proponujecie?
ps. Czy kolor i struktura naleśników ze zdjęć wam również przypominają jakąś planetę?:) Chyba bardziej odpowiednią nazwą byłyby dla nich Kosmiczne naleśniki z Marsa.
Składniki
/na 5-6 sztuk/
50 ml wody
150 ml mleka
1/2 szklanki mąki
2 łyżki kakao
1 i 1/2 łyżki cukru waniliowego
szczypta soli
jajko
Dodatkowo
masło do smażenia
Wszystkie składniki zmiksuj, naczynie z ciastem przykryj folią do żywności i wstaw do lodówki na 10 min. Na dużej rozgrzanej patelni rozpuść odrobinę masła, wylewaj po chochli ciasta i smaż cienkie czekoladowe naleśniki - po ok. minucie z każdej strony. Naleśniki przez dodatek kakao szybko wysychają, dlatego przechowuj je przykryte folią spożywczą.
Smacznego!
Smacznego!
Nigdy nie jadłam, uwielbiam tradycyjne, i zawsze kiedy przychodzi co do czego, to one wygrywają z nieznanym... ;)
OdpowiedzUsuńMała uwaga . Naleśniki smaży się na oleju bo masło ma za małą temperaturę grzania jeśli chodzi o smażenie naleśników :)
OdpowiedzUsuń