Chłodnik ogórkowy Anny Starmach

Muszę Wam kiedyś podać przepis na podlaski zimny barszcz czyli rodzaj chłodniku na gęstej śmietanie wymieszanej z wodą, octem i solą oraz ze szczypiorem. Brzmi niepozornie, ale uwierzcie, że jest przepyszny. To danie mojego dzieciństwa i do tej pory moje ulubione. Nie wyobrażam sobie weekendu w domu, żeby Babcia nie zrobiła mi tego barszczu i nie podała z okraszonymi ziemniakami i sadzonką.

Ale zanim przepis na mój zimny barszcz, to dziś mam dla Was coś podobnego - chłodnik ogórkowy. Bardzo dobry, wręcz idealny na upały. I nie tylko dlatego, że przyjemni chłodzi, lecz również dlatego, że jego przygotowanie trwa kilka minut, co bardzo ważne, kiedy za oknem ponad 30 stopni.

Chłodnik jest bardzo smaczny, a pomysł z prażonymi orzechami, którymi posypujemy go po wierzchu jest rewelacyjny. Uwielbiam takie chrupiące dodatki w zupach. 

Przepis pochodzi z książki Anny Starmach "Pyszne 25. Nowa porcja przepisów" (recenzja TUTAJ).  To już kolejny udany przepis pani Ani, który wypróbowałam. Polecam go!

Składniki

/4 porcje/

2 długie ogórki

6 rzodkiewek

1/2 pęczka koperku

1/2 pęczka szczypioru

mały ząbek czosnku

500 ml gęstego jogurtu naturalnego

500 ml kefiru

łyżka oliwy z oliwek

sól, świeżo mielony pieprz

garść orzechów włoskich

Umyte ogórki i rzodkiewki zetrzyj na tarce na grubych oczkach. Koperek i szczypior drobno posiekaj. Czosnek przeciśnij przez praskę.

W dużej misce wymieszaj jogurt z kefirem. Następnie dodaj ogórki, rzodkiewki, koperek, szczypiorek, czosnek i oliwę z oliwek. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Przechowuj w lodówce, chłodnik najlepiej smakuje, gdy jest schłodzony.

Orzechy upraż na suchej patelni i posiekaj. Przed podaniem posyp chłodnik orzechami. Smacznego!

/przepis pochodzi z książki Anny Starmach "Pyszne 25. Nowa porcja przepisów"/

Sugestie. Zamiast 2 długich ogórków używam 4 ogórków gruntowych bo wg mnie są smaczninejsze. Dodaję więcej czosnku i oliwy. Chłodnik podaję z młodymi ziemniakami okraszonymi skwarkami i cebulką oraz z jajkiem sadzonym. Pycha!