poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Wielki Piknik BlogerChef - fotorelacja

Dziś zapraszam Was na obiecaną relację z Wielkiego Pikniku BlogerChef. Wprawdzie od tego wydarzenia minął już miesiąc, ale ilekroć oglądam zdjęcia i wspominam ten dzień, tylekroć utwierdzam się w przekonaniu, że blogowanie to jedna z lepszych przygód mojego życia.

Ok, to zaczynamy! Po wykwintnym śniadaniu w czterogwiazdkowym hotelu Windsor w Jachrance, który gościł blogerów, udaliśmy się na hotelowy dziedziniec, gdzie na świeżym powietrzu swoje stanowiska rozłożyli sponsorzy Pikniku.

Na stanowisku marki OLE! Dawid Pietrasz, szef kuchni Hotelu Szafran, pokazał jak przygotować fingerfood czyli małe przekąski na jeden, dwa gryzy. A wśród nich np. roladki z kurczaka z suszonymi pomidorami czy kulki serowe obtoczone w orzechowym pyle, podane z kiełkami na marynowanych cebulkach.
Kulinarne cudeńka wdzięcznie pozowały do kolejnych zdjęć i niepostrzeżenie znikały z ogromnych luster, na których je podano. Dopiero podczas końcowego przeglądu zdjęć okazało się, że niczego nie fotografowałam tak często jak tych fingerfood. I dopiero wtedy uświadomiłam sobie również, że nie zdążyłam ani jednego spróbować. Zresztą, chyba i tak nie miałabym sumienia...







Na stanowisku Winiary szef Nestle - Jerzy Pasikowski przygotował m.in. piękną i pyszną warzywną terrinę. Następnie wraz z blogerami należącymi do grupy "Przyjaciół Winiary" pokazał jak przygotować marynaty  do mięs i ryb, które za chwilę grillowano w wielkich kłębach pachnącego dymu.





Jak widzicie na zdjęciach, pogoda na piknik była wymarzona. A co smakuje najbardziej w pełnym słońcu? Oczywiście lody i piwo! Organizatorzy i sponsorzy zadbali i o to, żebyśmy się zbytnio nie...przegrzali:) Moje największe odkrycie tego Pikniku, marka Patiserka.pl zaopatrzyła BlogerChefa w lody. Ale to nie były zwykłe lody tylko jedne z najlepszych lodów, jakie jadłam w życiu. Wybrałam marcepanowe, którymi przełożono kruche ciastko, mówię Wam, REWELACJA! I gorąco polecam Wam do spróbowania!


Regionalny browar Amber chwalił się swoimi piwami. Przedstawicielki marki nalewały nam je z ogromnych, mocno schłodzonych kegów. Nie muszę chyba dodawać, że do stoiska browaru ustawiały się kolejki spragnionych blogerów. A piwo Amber z kwiatem czarnego bzu jest w stanie zastąpić mi w długie letnie wieczory mój ukochany cydr. 
A jak cudnie smakowały i pachniały naleśniki, do przygotowania których zamiast mleka użyto piwa właśnie. Na taki pomysł wykorzystania trunku wpadł Marek Mocny z Hotelu Poziom 511. Poza naleśnikami pokazał nam też jak ugotować gulasz wołowy na koźlaku, pycha!




W przerwie relacji szybkie selfie w hotelowym lustrze i idziemy dalej bo to jeszcze nie wszystko, o czym chcę Wam opowiedzieć.


W dniu Pikniku kolejny ze sponsorów, marka Posti, zorganizował konkurs na letni deser z dodatkiem jednej z ich ziołowych herbatek  - miętowej. Wiele fajnych pomysłów na miętę mieli blogerzy, np. naleśniki czekoladowe z nadzieniem miętowym. Jednak tym, co najbardziej zasmakowało jurorom było brownie bananowo-miętowe autorstwa Darii z bloga Tureflkowo.
Daria, Twoje ciacho prezentowało się super, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się spotkać i spróbować raz jeszcze tego deseru w Twoim wykonaniu. Pozdrawiam Cię, miło było Cię poznać. 
A marce Posti wielkie dzięki za dary losu. Wasza melisa z pomarańczą uratowała skołatane nerwy mojej przyjaciółki, a mieszanka liściastych białej i zielonej z mango towarzyszy mi dziś podczas pisania tego postu.



Na stanowisku Fit and Easy Jan Kuroń przygotowywał sałatki. Niestety z Jachranki do Warszawy kursuje po południu tylko jeden autobus, trochę się na niego śpieszyłam dlatego nie mogłam uczestniczyć w tych warsztatach. Szkoda, bo bardzo na nie czekałam. Sami wiecie, jak uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki. Jaśka zdążyłam tylko zapytać, co będzie przygotowywał. Pamiętam, że planował coś z figami i rybą wędzoną. Czy możecie w komentarzach zostawić mi jakieś jego przepisy/pomysły?



Smacznym sponsorem Pikniku był również Sokołów. Na jego stoisku Zbigniew Kurleto, ekspert od przyrządzania mięs, z ogromną pasją uczył nas jak prawidłowo grillować. Wiedzieliście, że dobrze ugrillowany stek wołowy po przekrojeniu powinien mieć wewnątrz ok. centymetrowy pasek różowego mięsa?  Tylko wtedy będzie soczysty, miękki, niegumowaty, idealny.



Na koniec wisienka na torcie, którą były warsztaty wypieków. Prowadził je czekoladowy mistrz, wykładowca Akademii Czekolady, cukiernik Piotr Chrylecki.
Zgodnie z jego wskazówkami przygotowaliśmy czekoladowy suflet z sezonowymi owocami i ziemią z białej czekolady, którą dodatkowo przyprawiliśmy papryką chilli i ziołami. 
Ten deser to była prawdziwa eksplozja! Wyglądał i smakował bombowo! Kto zapisał przepis? Ja jak zwykle oddałam się robieniu zdjęć i podjadaniu, dlatego zabrakło mi rąk do zapisania czegokolwiek.
A taką ziemię z białej czekolady możecie zrobić sami w domu - wystarczy zblendować białą czekoladę z cukrem pudrem, a następnie posypać nią ulubiony deser i krótko zapiec. Chrupiąca skorupka, która utworzy się na jej wierzchu wprawi Was w zachwyt, promise:)









Kasi Szatkowskiej i Markowi Bielskiemu należą się ogromne słowa uznania za całą pracę, którą wkładają w projekt BlogerChef. Dzięki Wam za wszystko!
Całej Ekipie BlogerChefa i Sponsorom dziękuję za smaki, zapachy, emocje, za wszystkich ludzi, których dzięki Wam poznałam. Jesteście najlepsi, dobra robota!

2 komentarze:

Get In Touch